Cześć! Z góry przepraszam jak wyjdę na idiotkę ostatnią, ale poszukuję ratunku i porady. Kolczyk w nosie zrobiłam sobie 27 maja w salonie, igiełka, sterylnie, wszystko Ok. Jakoś dwa tygodnie temu postanowiłam zmienić kolczyk na kółko. No i ogólnie poleciało trochę krwi, bolało trochę. Ale chodzi o to, że przeczytałam gdzieś, że taki kolczyk mam wkładać od wewnątrz i obkręcić go tak, żeby ta końcówka była w środku. Było to okropnie bolesne i trudne. I dziwnie wyglądało. Dzisiaj oświeciło mnie, że pewnie muszę przepchnąć tą końcówkę od zewnątrz. A to była zabawa dopiero... ta właśnie część kolczyka utknęła mi w nosie, ale nie przeszła na drugą stronę i myślałam, że jej już nie wyjmę. Starałam się bardzo, raz porządkie i po sprawie. Ale nic z tego nie wyszło. Włożyłam spowrotem ten na którym się goiło, a z takim kolczykiem w ogóle nie umiem się zaprzyjaźnić. Po tym wszystkim mam wrażenie, że nic wcale nie jest zagojone. I jeszcze zrobiła mi się niedawno ziarnina.(chyba). Błagam, niech ktoś mi wyjaśni jak się wkłada ten kolczyk, czy powinnam próbować mimo babrania, bólu i trudności (bo może po prostu się nie da?) czy lepiej czekać jeszcze? Bo boję się że zrobi się jakieś zakażenie. Jestem już strasznie sfrustrowana. Mówię o kolczyku chyba takim samym co ten na zdjęciu
Ostatnio zmieniany: 6 lata 7 miesiąc temu przez kanapka226.
Administrator wyłączył możliwość publicznego pisania postów.